Wybaczcie moją nieobecność, ale ostatnio los nie jest dla mnie łaskawy.
Wydarzenia ostatnich dni były dla mnie bardzo bolesne i mam nadzieję, że będę mogła szybko o nich zapomnieć.
Odpukać Zuza jest zdrowa i niech tak zostanie, bo moja psychika tego nie wytrzyma.
Mimo, że ostatni miesiąc był wyjęty z mojego życia to u Zuzy dzieje się dużo ciekawego.
Nawet Mikołaj na Mikołajki został zaproszony dzień wcześniej, bo chciałam być z Zuzą, ale niestety musiałam iść na chwilę do szpitala. Mam nadzieję (wielką), że to już mój ostatni taki epizod.
Mam nadzieję, że jest jeszcze tutaj Ktoś kogo ciekawi co u nas :)