Jednym ze sposobów jest wywoływanie samogłosek. Dlaczego ich? Bo są najłatwiejsze do wymowy i rzadko zdarza się aby były zniekształcone.
W jaki sposób to robimy?
Ja przygotowałam kartki formatu A4. Na każdej z nich napisałam po jednej samogłosce, a następnie je zalaminowałam, coby posłużyły nam dłużej.
Mamy 6 samogłosek - a, e, i, o, u, y.
Mówimy krótko lub długo daną samogłoskę oraz pokazujemy odpowiednią kartę.
Zuza bardzo chętnie się w ten sposób bawi. Zachętam też ją do powtarzania po nas. Oczywiście Zuza gada sobie te samogłoski kiedy chce, choć ostatnio zauważam pewną chęć. Powtarza samogłoski po mnie, a najchętniej a, o, u.
świetny sposób na naukę liter.
OdpowiedzUsuńzaraz będziecie sylab się uczyć.
Oj chciałabym, żeby zaczęła sylaby gadać :)
UsuńW wielu książkach logopedycznych można znaleźć świetne ilustracje przedstawiające dzieci wymawiające dane głoski, to jak układają usta. Myślę, że to też ułatwiłoby Wam sprawę :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie szukam takiej jakiejś fajnej książki, ale nie znam się aż tak. Dodatkowo Zuza coś ostatnio nie lubi swojego odbicia w lustrze!
UsuńFajny sposób:)Ja już nie mogę się doczekać jak z Frankiem będziemy ćwiczyli naukę literek:)))
OdpowiedzUsuńZobaczysz jeszcze chwilkę i zacznie powtarzać alfabet :)
Usuń