poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pokojowe rewolucje

Zostaliśmy wyeksmitowani z naszej sypialni. Ciężki nasz los. :)

Od samego początku Zuza miała swój pokój. Najpierw stało tam łóżeczko, komoda z ubrankami i fotel do karmienia, a także nasza "mała biblioteczka".

Tak mniej więcej po pierwszych urodzinach okazało się, że Zuza ma tyle zabawek, że w końcu muszą mieć swoje miejsce w jej pokoju (a nie w salonie!).

Niewiele myśląc przenieśliśmy naszą biblioteczkę do sypialni, a zabawki były u niej.

Mijały miesiące, aż w końcu nadeszła pora, żeby te zabawki i książeczki w końcu poukładać na jakichś półkach. Pamiętacie TEN post? Pokój został stworzony. W końcu nigdy go tu nie pokazałam, ale może to i lepiej.

Tamten pokój jest mały 1,8m2 x 3m2 i jest bardzo nieustawny. Próbowałam różnych kombinacji, ale nic mi nie pasowało tak w 100%. Zawsze było coś nie tak. A to słaby dostęp do komody, a to zabawki na środku, bo mało miejsca by je zmieścić. Nie szło to zupełnie.

I tak oto zaczęliśmy poważnie rozmawiać nad tym, czy nie zamienić się pokojami. Jednego czego sobie nie wyobrażaliśmy to jak zmieści się tam nasze łóżko. Szerokość naszego łóżka to 177 cm, więc teoretycznie wchodzi, jednak... przecież istnieją jeszcze listwy przypodłogowe. Oczywiście okazało się, że brakuje. Także musimy zrobić mały remont.

Pokój Zuzi jest o wiele większy, to ok 3m2 x 3m2, także bez porównania. Jak na razie przenieśliśmy meble i już Zuza ma nowy pokój.

Sporo pracy jednak przede mną. Muszę znaleźć właściwe ustawienie mebli, tak żeby za często nie przestawiać ich. Kolejny etap to przemalowanie go na bardziej stonowany kolor, który nie będzie jej pobudzał. Jako, że nie bardzo widzę białe ściany u nas w mieszkaniu to zdecyduje się na jakiś jasny szary, coby było jasno i neutralnie. Monotonnie na pewno nie będzie, bo ilość kolorowych zabawek zrobi to co trzeba, by go ożywić.

Kocyk się robi w wielkich bólach :), dywan będzie się robił (mam nadzieję, że nie w bólach), pościel się szyje.

Najgorsza część tego całego przedsięwzięcia to segregacja zabawek. Co potrzeba, co można schować. Już się tego boję!

Tak jest teraz.













Chciałabym, aby ten pokój był funkcjonalny i przyjazny dziecku, a jeśli uda mi się jeszcze zrobić z "TEGO" coś ładnego to na pewno Wam pokaże. Liczę, że luty będzie miesiącem wszelkich zmian.

4 komentarze:

  1. Jest super teraz , mnie się podoba. łóżko rewelacja to Ikea?

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd ja to znam....dlatego my z mężem od razu zdecydowalismy ze sypialnia będzie zrobiona w małym pokoju a pokój dziecka w większym ;)
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie http://minkimojejnadinki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd ja to znam....dlatego my z mężem od razu zdecydowalismy ze sypialnia będzie zrobiona w małym pokoju a pokój dziecka w większym ;)
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie http://minkimojejnadinki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To trudny moment dla każdego rodzica, rezygnacja ze swojej komfortowej przestrzeni dla dobra dziecka. Ja również ma ten moment za sobą. Całe szczęście na https://senpo.pl/lozka/ znalazłam idealne łóżko dopasowane wymiarami do mikroskopijnego, byłego już pokoju Amelki i dzięki temu zatrzymaliśmy z mężem dla siebie to ważną przestrzeń jaką jest osobna sypialnia.

    OdpowiedzUsuń