Ale do rzeczy.
Zacznę od tego, że kiedy Wasze dzieci śpią, to Wy zazwyczaj idziecie odpocząć, czytacie książkę, czy malujecie paznokcie. Zachowujecie się cicho, żeby nie obudzić swojego maluszka.
A ja?
Kiedy moje dziecko śpi zaczynam "głośny" maraton. Dlaczego? Bo mogę.
Do spania zdejmuję Zuzi procesor, więc jest głuchutka i mogę robić wszystko. Nie dlatego, że chcę mieć spokój, tylko dlatego, że od przekręcania by jej spadła cewka, mógłby się uszkodzić kabelek. Kręci się niemiłosiernie, więc wolę unikać zbędnego uszkodzenia sprzętu.
Dlatego ja podczas jej spania w końcu na spokojnie mogę odkurzyć mieszkanie, uprzednio sprzątając porozwalane zabawki i nie musząc się denerwować, że zaraz je porozwala, a ja nie zdążę odkurzyć.
Często podczas drzemki Zuzi suszę włosy. Zuzanna uwielbia mi pomagać przy tej czynności, czego ja bardzo nie lubię, dlatego dla spokoju robię to "za jej plecami".
Imprezy domowe to dla nas też żaden kłopot. Jak mamy ochotę zaprosić do nas znajomych to nie ma problemu, możemy włączyć głośną muzykę, głosno rozmawiać, a Zuzia i tak smacznie sobie śpi.
Kiedy sąsiedzi postanowią sobie wiercić w ciągu dnia i akurat przypada wtedy drzemka Zuzi to dla nas też nie jest problem. Obstawiam, że większość z Was przeklina wtedy na potęgę, czyż nie?
Także muszę Wam przyznać, że jest to "pewien plus", który znalazłam posiadając niedosłyszące dziecko. Mogę robić dosłownie wszystko kiedy Zuzia śpi, mając pewność, że mimo hałasu się wyśpi.
A jak jest u Was? Odpoczywacie, czy działacie podczas drzemek swoich dzieci?