piątek, 6 czerwca 2014

Kolejne zajęcia

Zajęć mamy sporo, nie da się ukryć. Jakiś czas temu Zuza na logorytmice nie współpracowała, więc postanowiłam zrobić jej małą przerwę od zajęć. Dodatkowo okazało się, że skończyło nam się skierowanie na te zajęcia, więc jakby miałyśmy "naturalną" przerwę. Pierwszy termin do lekarza wypadł nam w czasie kwalifikacji, więc musiałyśmy odwołać. Drugi dopiero teraz w minionął środę.

Wiedziałam, że będzie słabo, bo 12.30 to czas kiedy Zuza robi się senna i zbliża się pora obiadu. A kiedy doprowadzi się ją do takiego stanu, że nie ma jedzenia i nie ma spania, zaczyna się denerwować.

Nie zdążyłam wejść z nią do gabinetu, a ona wpadła w histerię, ale taką fest. Musiałam rozebrać ją do badania i powiem Wam, że to było wyzwanie. Powiedziałabym, że nie zdażają jej się takie akcje u lekarza. Zawsze chętnie wchodzi i współpracuje. Tym razem, ciągle płakała, wierzgała nogami, wyginała się. Przykra sprawa. Jako oaza spokoju próbowałam jakoś nad nią zapanować i po kilku minutach udało mi się ją rozebrać. Oczywiście obie byłyśmy mokre.

Pani doktor spytała się, czy jest to normalne zachowanie. Powiedziałam, że jest śpiąca i głodna i generalnie miała inne plany, a ja ją tu na siłę trochę wprowadziłam. Mimo wszystko Pani popatrzyła i stwierdziła, że Zuzia powinna pochodzić "Małe Zuchy". Powiedziałam, że ok.

O co chodzi? Te zajęcia są jakby zajęciami z nauki dyscypliny, a dokładnie z psychomotoryki. W sumie trochę stresuję się tymi zajęciami, bo nie wiem jak na nie zareaguje moje niepokorne dziecko. :(

Czekam teraz na telefon kiedy zaczniemy zajęcia. Zobaczymy, jeśli podejdą Zuzi to fajnie, a jeśli nie to jeszcze pomyślę.

A tu Zuzia po zajęciach z logopedą, a przed psychologiem. Chwila na przyjemności :)


3 komentarze:

  1. Będzie dobrze! Zuza już nie raz Cie zaskakiwała :P

    OdpowiedzUsuń
  2. ale macie napięty grafik...
    dacie radę jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziwię się Zuzi że tak zareagowała głodna i śpiąca, to normalna reakcja dziecka moja też w porze drzemki i jeszcze głodna niezłe akcje odstawia. U nas każda wizyta u lekarza wiążąca się z rozbieraniem i jakimś badaniem to masakra, płacz, wyrywanie się, zabieranie lekarzowi sprzętu itd Powodzenia na zajęciach, może to jednak za dużo dla małej bo z tego co kojarzę to prawie codziennie coś macie?

    OdpowiedzUsuń