wtorek, 20 sierpnia 2013

3 miesiące po podłączeniu

Pamiętam jak denerwowałam się jadąc do Kajetan na pierwsze podłączenie, a tu prosze Zuzia słyszy od 3 miesięcy. :)

Aktualnie jesteśmy po dwóch ustawieniach w Kajetanach oraz kolejnej zmianie programu w domu.

17 sierpnia będąc na wyjezdzie zmieniłam Zuzi program procesora. Teraz mamy III. Bardzo bałam się jak zareaguje na niego, czy nie będzie dla niej za głośno. Wydawało mi się, że miesiąc po drugim ustawieniu to za wcześnie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy to Zuzia bez problemów zaakceptowała ten program :)

Od razu zauważyłam, że słyszy więcej. Na więcej dźwięków reaguje i zwraca na nie uwagę :) Nawet spuszczenie wody w toalecie słyszy, co uważam za sukces :)

Po tej zmianie programu coraz więcej "gada". Jednakże nie są to słowa. Wciąż czekamy, ale jesteśmy dobrej myśli :)

Dźwięki jakie wydobywa z siebie są prześmieszne. Króluje "aaaaaaaaaaa". Dodatkowo mówi: "eeeeee", "oooo", "mmmmmmmmm", "mammmmmm ma", "ejejejeje" i ostatnio kiedy coś chce to przychodzi, ciągnie w wyznaczone miejsce, pokazuje palcem i mówi "bubububububu".

Zuzia jest bardzo sprytną małą osóbką i nie da sobie w kaszę dmuchać. Cwaniara z niej niezła. Mamy wrażenie, że niektóre dźwięki nie są już dla niej zbyt atrakcyjne i po prostu na nie nie reaguje. :) Logopeda stwierdziła, że tak może być. Dlatego bardzo ważną sprawą przy rehabilitacji małych dzieci jest to, aby nagradzać je, wtedy kiedy zrobią coś dobrego, coś czego od nich wymagamy. Ale nie mówię tu aby dawać dziecku prezenty, czy ciasteczka, ale nazwyczajniej w świecie, przytulić je, poczałować, nagrodzić wielkim uśmiechem i brawami :) Tak też robimy od początku.

Wczoraj miałyśmy pierwszą wizytę kontrolną u logopedy w Kajetanach. Była to całkowicie normalna wizyta. Logopeda przeprowadziła wywiad, kilka pytań mnie zdziwiło, ale widać to ważne. Podczas zajęć logopeda obserwowała jak Zuzia się bawi, czy reaguje na dźwięki, czy słyszy różne głoski, mowę. Na koniec zostałam poinformowana o spostrzeżeniach. Pani jest bardzo zadowolona z tego jakie efekty osiąga Zuzia. Mam się nie martwić tym, że jeszcze nie rozumie mowy, bo najzwyczajniej w świecie jest jeszcze na to za wcześnie. Powiedziała również, że jeśli miałaby problem z reagowaniem na dźwięki do 6 miesięcy po podłączeniu, to jeszcze nie jest źle. Co mnie bardzo zdziwiło. Nie wiem czy byłoby to dla mnie normalnie, ale cieszę się, że Zuzia już tak pięknie sobie radzi z dźwiękami. Dostałyśmy pracę domową do domu. Kolejne spotkanie w Kajetanach we wrześniu, wtedy też zadecydujemy czy faktycznie będą Zuzi potrzebne te zajęcia co miesiąc.

Dziś natomiast byłyśmy u naszej logopedy, która wróciła z dwutygodniowego urlopu. Ona również stwierdziła, że widzi postępy u Zuzi. Co prawda mała dziś zupełnie nie chciała się bawić, ale cieszą mnie te słowa, że jest lepiej. Teraz czekamy na rozwój mowy :)

Dalej twierdzę, że implant ślimakowy to cud techniki i dzięki niemu takie dzieci jak Zuzia mają szanse na normalnie życie w świecie dźwięków! Ani przez chwilę nie żałuję decyzji jaką podjęliśmy z mężem. Mam nadzieję, że Zuzia kiedyś to zrozumie i nie będzie miała do nas żalu.

11 komentarzy:

  1. Żalu? To najwspanialszy prezent jaki mogliście jej sprawić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że można pomóc takim dzieciaczkom i moim zdaniem żalu nie będzie miała tylko będzie wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję! Choć w jednym wypadku cieszę się, że mieszkamy w Polsce i że mamy takich wspaniałych specjalistów :)

      Usuń
    2. Zgadza się :) Tak mi wydaję, że Kajetany to najlepszy szpital w Polsce. A może tak naprawdę? :D

      Usuń
  3. wspaniałe wieści nam przekazujesz! cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale!!! Bardzo dobrze, że zdecydowaliście się na wszczepienie implantu ślimakowego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudownie słyszeć takie dobre wieści :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana - Zuzia będzie Wam bardzo wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń