wtorek, 7 stycznia 2014

Poświątecznie

Święta Bożego Narodzenia są moimi ulubionymi świętami. Pomijam fakt, że przychodzi Mikołaj, ale z tymi świętami wiąże się wiele fajnych zwyczaji :)

W tym roku i Wigilię i pierwszy dzień świąt spędziliśmy w rozjazdach. Trochę u moich rodziców i trochę u szwagrów.

Nie przepadam za aż takimi rozjazdami. Zuza też niezbyt to lubi. Jak już gdzieś jechać, to chociaż na cały dzień.

Nie ma to tamto było fajnie. Inaczej niż w zeszłym roku, bo Zuza bardziej kumata i bardziej uczestniczyła w tym wydarzeniu. Mimo, że Mikołaj nie przypadł jej do gustu, dzielnie pomagała mu wypakować prezenty. Później dzielnie je rozdawała, aby następnie dorwać się do swoich podarków.

Już nie mogę doczekać się przyszłych świąt, kiedy to Zuza będzie na tyle kumata, żeby zrozumieć, że przyjdzie Mikołaj. Pomoże upiec ciasteczka, czy udekoruje z rodzicami mieszkanko. Cieszę się, że Zuza ze spokojem przyjęła choinkę. W żaden sposób jej nam nie zdemolowała :)

Tak przeglądam zdjęcia ze Świąt i stwierdzam, że pora kupić dobry aparat, bo większość zdjęć wyszła strasznie, choć może powinnam napisać tragicznie. No nic. Ku pamięci kilka zdjęć :)














Święta, święta i po świętach - nie najadłam się zbytnio :(

Jutro post wyjazdowy, a potem prezentowy :D

Dodatkowo zaczynamy zajęcia z wczesnego. Jutro pierwsze! Ciekawe jak będzie, mam stresika, bo tego dnia mamy też logorytmikę.

3 komentarze:

  1. Dla mnie te święta też są czymś cudownym.
    Uwielbiam je, szkoda, że tak szybko mijaja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale prezentów!!
    czekamy na zdjęcia z gór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O Matko, choinka nie za wielka, ale prezentów mnóstwo :)))

    OdpowiedzUsuń