poniedziałek, 22 lipca 2013

Aktywny dzień

Wiecie co dziwnie się czuję. Jest 19.40 jak zaczynam pisać posta, a moje dziecko śpi już od 20 minut, męża nie ma i w sumie nie wiem co ze sobą począć :)

Dziś wstałam prawą nogą. Humor i samopoczucie zdecydowanie lepsze. Dzień spędziłyśmy bardzo aktywnie. Od rano rehabilitacja poprzez zabawę i tak aż do pierwszej drzemki :) Później chwila dla siebie -> patrz matka miała czas umyć i wysuszyć włosy. A potem się zaczęło.

Wstyd się przyznać, ale dopiero dziś zapisałyśmy się do ortopedy na analizę chodu Zuzi! Mimo, że Zuzia chodzi już od 3 miesięcy sama. Strasznie źle się z tym czuję, że tę sprawę zaniedbałam, ale zupełnie wypadło mi to z głowy. Na szczęście termin mamy na 21 sierpnia.

W ramach małego poprawiacza humoru matka kupiła córce kolejne dwie cudowności. Czuję, że jesień do nas szybko zawita, a o dziwo Zuzia nie ma bluzek z długim rękawem. Dlatego zakupiłam jej bluzową sukieneczkę i śliczną, elegnacką bluzeczkę z kokardką :) Oczywiście wszystko w Zarze. Na jesienną kolekcję zbrankrutuję daję słowo!


A wczoraj był dzień dobroci dla mamy. Mąż był taki dobry i kupił żonce bluzkę, sukienkę i sweter :) Kochany!

Zuzanka wczoraj oprócz kiełbasy z grilla, śniadania i mleka na kolacje nie zjadła niczego więcej, także dziś obowiązkowo musiała zjeść obiad. Udało się zjadła słoiczek i to cały. My jadamy tylko HIPP.

Po południu oczywiście króciutka drzemka. Po drzemce znów rehabilitacja poprzez zabawę i ogień na powietrze. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wychodzą z domu spotkałyśmy mojego dziadka, który akurat się do nas wybierał. Całą trójeczką wybraliśmy się oczywiście do "naszego" parku pod PKiN. Zuzia uwielbia oglądać biegające tam psy i ganiać po trawie. Choć ostatnio ulubionym miejscem do zabawy jest boisko pod PKiN.

Moja córka chyba będzie inżynierem, bo dziś rozmontowywała kosz do gry w koszykówkę. Cwaniara odkręciła śrubę i zdjęła podkładki. Później nimi się bawiła oczywiście :)





















Na koniec Zuzia zjadła całą drożdżówkę z jabłkiem!


A jutro kolejne zajęcia u pani logopedy, mam nadzieję, że Zuzia będzie współpracować :) Postaram się również zapisać Zuzię do innej przychodni na zajęcia, choć są wakacje i nie wiem czy mi wyjdzie.

20 komentarzy:

  1. piękna ta bluzo sukienka :) widać też, że Zuzia ma fajny kontakt z pradziadkiem :) bezcenne chwile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, Zuzia uwielbia spędzać z Nim czas. Ostatnio przyjechałam i poszli na podwórko i nie było ich godzinę.

      Usuń
  2. Zakupy bardzo fajne:) Bluza cudowna!
    Zuzia daje czadu pod Pałacem:D Mieszkacie niedaleko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Bardzo niedaleko, jakieś 200 metrów.

      Usuń
  3. Aaa! Wyglądacie jak siostry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio, serio? Może zacznie się robić trochę podobna do mamy.

      Usuń
  4. Ciuchy boskie! Czasami żałuję, że nie mam córy :) Chociaż może to i lepiej!

    Cieszę się, że humor zdecydowanie lepszy :)

    Jeszcze raz dzięki za ZAROWE namiary ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Wiesz co, nie wiem co lepsze, córka czy syn.

      A namiarami trzeba się dzielić :)

      Usuń
  5. Margot ma rację - wyglądacie jak siostry :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zuzia jest boska!
    dobrze, że samopoczucie już lepsze
    i oczywiście zakupy mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. na rzeczy z Zary zawsze jestem w stanie wydać krocie.
    co kolekcja piękniejsza.
    z resztą damskie ubrania tez uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak to prawda :)
      A ta kolekcja przechodzi samą siebie!

      Usuń
  8. Pięknie się uśmiecha Zuzia:)Pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zuzia jest prześliczna:)
    A mama kupiła jej świetne ubranka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudna Zuzia :) I zakupy udane:)
    Właśnie odkryłam Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Zapraszam więc częściej do Nas! :)

      Usuń