wtorek, 16 lipca 2013

Home sweet home

Powróciliśmy z urlopu. Było bardzo sportowo, miło i przyjacielsko :)

Tak jak pisałam wyjechaliśmy na Jurę Krakowsko-Częstochowską. Mieszkaliśmy w dwóch miejscowościach. Najpierw w Mirowie, gdzie mieliśmy mini treningi, a później w Bobolicach, gdzie odbywały się już zawody. Zawody składały się z pięciu etapów. Pogoda była, jaka była, przez pierwszą część wyjazdu było piękne słońce, niestety druga część wyjazdu była już deszczowa. Staraliśmy się wykorzystać ją maksymalnie i chyba się udało.

Razem z Zuzią wystartowałyśmy w zawodach. No może nie tak jak planowałam, bo miałam nadzieję, że koleżanka przywiezie mi moją chustę, więc byłoby mi łatwiej w poruszaniu się po lesie. Dałyśmy jednak radę z naszym, jak się okazuje niezawodnym x-landerem x-move. Nie było łatwo, trasy były wymagające jak na warunki wózkowe, ale nie dałam się i dałyśmy radę :) Nie udało nam się zaliczyć wszystkich 5-ciu etapów, bo czwartego dnia mieliśmy z mężem małą wycieczkę do Warszawy na casting :) Myślałam, że może ktoś pójdzie z Zuzią na trasę, ale mocno padało i nikt nie chciał, aby Mała się przeziębiła.

Zawody były wspaniale zorganizowane, tereny cudowne, czego chcieć więcej. Dodatkowo atmosfera na zawodach jak zwykle świetna, więc szkoda by było nie jechać. Zuzia miała bardzo dużo cioć i wujków, którzy się Nią wspaniale opiekowali, rehabilitowali i nie bali się procesora. Kiedy jej spadał dzielnie jej go zakładali. Ostatniego dnia na zakończeniu zawodów zostaliśmy bardzo zaskoczeni. Zuzia dostała swój pierwszy puchar! Była najmłodszą zawodniczką i właśnie z tej okazji otrzymała go :) Niesamowita sprawa!

Cóż mówić było cudnie :) Sami zobaczcie.





































A dziś Zuzilinka skończyła 13 miesięcy! To niesamowite, bo przecież dopiero miała pierwsze urodziny. Nie mam pojęcia kiedy to zleciało!


Ogólnie to ostatnie dni są mega szalone, za nami miłe i nie miłe sytuacje. O których napiszę jutro.

P.S. Trzymajcie kciuki, bo jutro jedziemy do Kajetan na kolejne ustawienie procesora! Oczywiście mega się denerwuję.

17 komentarzy:

  1. Cieszę się, że się udały!!! Zuzia jest cudowna! Będę jutro trzymać mocno kciuki! Nie denerwuj, będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy :)
      Kciuki się przydały, jest wszystko ok!

      Usuń
  2. Super widoki i Zuzia tez super! ;-) Szczególnie na tym zdjęciu w kapeluszu ;-) Ściskamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, widoki wspaniałe, chciałoby się zostać tam na dłużej :)

      Usuń
  3. fajny wyjazd, widać na zdjęciach, że Zuzi się podobało. Wszystkiego najlepszego dla Zuzi!

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcia i radość Zuzi mówi sama za siebie.
    3mam bardzo mocno kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  5. super relacja!dobrze że wakacje się udały

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory) na prace czekamy jeszcze 2 dni... W drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków - zgłoszenia przyjmujemy jeszcze tylko dziś do północy... Trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę - tutaj jest jeszcze sporo czasu :)

    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Super widoki, widać, że wypoczęliście na maksa:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale się działo! Aktywnie i z uśmiechem na ustach! Pięknie!

    OdpowiedzUsuń