wtorek, 4 lutego 2014

Dworek

Kiedy byłam w ciąży i dowiedziałam się, że będę mieć córeczkę zaczęłam marzyć o wspaniałych rzeczach jakimi chiałabym ją otoczyć. Jedną z nich był drewniany domek, tak niespełnione marzenie "dużej" dziewczynki :)

Niespecjalnie zajęłam się szukaniem takiego domku, bo wydawało mi się, że Zuzia jest jeszcze za mała na takie zabawki.

Okazało się, że nie musiałam szukać. Wśród moich blogowych znajomych mamy Ludzi z ogromnym talentem. Tworzą cuda z drewna! Serio, serio!

W ofercie mają domki, wille, dworki, garaże i inne drewniane cuda.

Willa była dla nas za duża, a domek jakiś taki mały. Ale oto powstał Dworek.

Wspaniale wykonany, lekki, niebanalny dworek. Parterowy z poddaszem użytkowym i tarasem!!! Idealny, choć tata zaanektował jeden pokój na garaż. Czasem jest to miejsce dla samolotu, czasem dla samochodu. Jest też salon, gdzie odbywają się schadzki, herbatki i potańcówki. Na górze jest sypiania z tarasem, gdzie można się opalać w lato :) Lokatorzy się wprowadzili i zrobili parapetówkę. Niestet meble nie dojechały, więc impreza odbyła się na stojaka :D

Zapraszamy do naszych wnętrz.













Jeśli spodobał się Wam nasz Dworek zapraszam do DREWNOrele lub na blogu Milion Feet Above The Ground.


P.S. Matka czuje się lepiej. Leki działają. Niestety uziemiona do końca tygodnia. Zuzia ma nowego towarzysza na rehabilitacji. Tatę. Dziś spisali się bardzo dobrze. Trzymajcie kciuki, żeby tak zostało do końca tygodnia!

12 komentarzy:

  1. Domek jest śliczny, zaraz kukam na stronkę :)
    A mama Ty zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ładnie wygląda w tak intensywnych kolorach!
    Też kiedyś robiłam parapetówkę bez mebli :D Ahh te studenckie czasy!

    Dobrze, że już lepiej! A i fajnie, że Zu może z Tatą spędzić więcej czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę zorientowałam się, że mam krzesełka. Ale wtopa!

      Jak się okazuje do tej pory była histeria, ale może ogarnęła, że mama jest chora, bo na luzaku z tatą się szwęda po mieście :)

      Usuń
  3. Naprawdę fajny ten domek. :)
    Chyba każda mama spełnia swoje dziecięce marzenia chociaż trochę poprzez córki ;)

    Pozdrawiam,
    http://xweetlie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajna sprawa. Zuzia napewno jest wniebowzięta!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza jeszcze nie poczuła wielkiej mięty, ale bawi się nim :)

      Usuń
  5. Naprawdę fajny domek też bym chciała taki :) szkoda,że dla dziewczynki,a ja mam synka. Pati wracaj do zdrowia dobrze,że mężuś spisał się na medal na rehabilitacji ukochanej Zuzanny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to nie widziałaś jaki mają super garaż dla chłopca!!! Musisz koniecznie spojrzeć!

      Na złoty medal!

      Usuń
  6. Choroby są najgorsze! Współczuje i oby jak najrzadziej!

    OdpowiedzUsuń